Mam stary
komputer stacjonarny kupiony 21.10.2006 r z procesorem Intel E6300 2x1,86 GHz i
jeszcze pod Windows XP. Pamiętam jednak czasy kiedy nie było Windows, wszystko
było w DOS i dostęp do programów uzyskiwało się pisząc ścieżkę dostępu. Gdy
pojawił się Windows wgrywany z chyba 10 dyskietek 3,5” na nowo kupionych PC –
ach to był szczyt postępu. Wystarczyło 2 razy kliknąć w ikonę i wgrywał się
program lub żądany zbiór tekstowy. Pierwszy Windows z który się zetknąłem to
był Windows 3.1. Był tak niestabilny że często się zawieszał i trzeba było na
nowo go wgrywać. A te pierwsze PC – ty miały też prymitywne parametry bo
procesory wolne, dysk i RAM o małej pojemności a nie było oczywiście programu
Microsoft Office tylko edytor Word i program Excel. Kiedy jeździłem do córki
poznawałem kolejne nowsze wersje Windows. Obecnie mój komputer który jeszcze do
początku tego roku zachowywał się poprawnie, otwierał się poprawnie jak również
dość szybko inne programy jak przeglądarka Mozilla Firefox nagle zaczął
szwankować. Widocznie co dobre nie trwa stale, starość lub inne czynniki
podziałały i komputer zaczął dziwaczyć. W trakcie otwierana gasł na chwilę ekran, później się pojawiały typowe tablice
ale to wszystko trwało dość długo. Próbowałem przyspieszyć komputer programem
ADWANCED SYSTEMCARE 9 PRO . No i zaczęła się zabawa która trwała chyba z
miesiąc a poprawy brak. Przy okazji jak zwykle zainstalowały się tez programy
IObit Malware Fighter i IObit
Uninstaler. Ten taki niby
„inteligentny” program i podał że konieczna jest inteligentna defragmentacja.
Wskazane pobranie Smart Defrag 5. Pobrałem i kolejne parogodzinne męczenie
komputera defragmentacja partycji C i D. Miało być przyspieszenie ale tez to
nie pomogło. Zniechęcony tym usunąłem nawet i Avast który swoją tablica
podpowiadał że czas otwarcia jest zbyt długi i trzeba pozbyć się niepotrzebnych
programów. Z tych wszystkich programów przydatnym okazał się IObit Uninstaler którym usunąłem te wszystkie
programy. Przy okazji wyrzucił mi z komputera z 4 GB jakiś śmieci choć za
każdym razem musiałem podejmować decyzje czy to na pewno usunąć. Widocznie program
Windows XP ma tyle zapasowych programików że nawet jakieś usunięcia go nie
psują. Pozostaje mi tylko zastąpienia antywirusa „chińszczyzną” – pakietem 360
Total Security 8.6.0.1109 stworzony przez chińską firmę Qihu. Teraz ten program
robi co może aby przyśpieszyć mój komputer i gdy tylko go otwieram otrzymuje
pozytywne tablice o szybkości uruchomienia typu „Not Bad 0041” lub gdy gorszy wynik
„AVARAGE 0054”.
Ale mam nadzieję że w sierpniu będę mógł przekazać mojego staruszka na
emeryturę i będę mógł używać laptopa z procesorem Intel Core i5-323M 2,60 GHz,
RAM 4 GB i Windows 10. Znowu będzie mnie czekała nauka posługiwania się Windows
10 bo tam nie ma przycisku Start.