sobota, 2 lipca 2016

Moje zabawy z komputerem ciąg dalszy.



Mam stary komputer stacjonarny kupiony 21.10.2006 r z procesorem Intel E6300 2x1,86 GHz i jeszcze pod Windows XP. Pamiętam jednak czasy kiedy nie było Windows, wszystko było w DOS i dostęp do programów uzyskiwało się pisząc ścieżkę dostępu. Gdy pojawił się Windows wgrywany z chyba 10 dyskietek 3,5” na nowo kupionych PC – ach to był szczyt postępu. Wystarczyło 2 razy kliknąć w ikonę i wgrywał się program lub żądany zbiór tekstowy. Pierwszy Windows z który się zetknąłem to był Windows 3.1. Był tak niestabilny że często się zawieszał i trzeba było na nowo go wgrywać. A te pierwsze PC – ty miały też prymitywne parametry bo procesory wolne, dysk i RAM o małej pojemności a nie było oczywiście programu Microsoft Office tylko edytor Word i program Excel. Kiedy jeździłem do córki poznawałem kolejne nowsze wersje Windows. Obecnie mój komputer który jeszcze do początku tego roku zachowywał się poprawnie, otwierał się poprawnie jak również dość szybko inne programy jak przeglądarka Mozilla Firefox nagle zaczął szwankować. Widocznie co dobre nie trwa stale, starość lub inne czynniki podziałały i komputer zaczął dziwaczyć. W trakcie otwierana gasł na chwilę  ekran, później się pojawiały typowe tablice ale to wszystko trwało dość długo. Próbowałem przyspieszyć komputer programem ADWANCED SYSTEMCARE 9 PRO . No i zaczęła się zabawa która trwała chyba z miesiąc a poprawy brak. Przy okazji jak zwykle zainstalowały się tez programy IObit Malware Fighter i IObit  Uninstaler. Ten  taki niby „inteligentny” program i podał że konieczna jest inteligentna defragmentacja. Wskazane pobranie Smart Defrag 5. Pobrałem i kolejne parogodzinne męczenie komputera defragmentacja partycji C i D. Miało być przyspieszenie ale tez to nie pomogło. Zniechęcony tym usunąłem nawet i Avast który swoją tablica podpowiadał że czas otwarcia jest zbyt długi i trzeba pozbyć się niepotrzebnych programów. Z tych wszystkich programów przydatnym okazał się IObit  Uninstaler którym usunąłem te wszystkie programy. Przy okazji wyrzucił mi z komputera z 4 GB jakiś śmieci choć za każdym razem musiałem podejmować decyzje czy to na pewno usunąć. Widocznie program Windows XP ma tyle zapasowych programików że nawet jakieś usunięcia go nie psują. Pozostaje mi tylko zastąpienia antywirusa „chińszczyzną” – pakietem 360 Total Security 8.6.0.1109 stworzony przez chińską firmę Qihu. Teraz ten program robi co może aby przyśpieszyć mój komputer i gdy tylko go otwieram otrzymuje pozytywne tablice o szybkości uruchomienia typu „Not Bad 0041” lub gdy gorszy wynik „AVARAGE 0054”. Ale mam nadzieję że w sierpniu będę mógł przekazać mojego staruszka na emeryturę i będę mógł używać laptopa z procesorem Intel Core i5-323M 2,60 GHz, RAM 4 GB i Windows 10. Znowu będzie mnie czekała nauka posługiwania się Windows 10 bo tam nie ma przycisku Start.