Ostatnio
miały miejsce dwa duże wydarzenia polityczne: konferencja w Sejmie
zorganizowana przez klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości
poświęcona „Zasadom prowadzenia polityki rozwoju” i kolejna
konwencja Koalicji Obywatelskiej pt. „Kobieta, Polska, Europa”.
Prezes Jarosław Kaczyński mówił o sukcesach zaledwie
3-letniego rządzenia Prawa i Sprawiedliwości w wymiarze
gospodarczym, społecznym i socjalnym i przekładaniu się
tego sukcesu na poziom życia wszystkich Polaków. Premier
Morawiecki, mówił o wysokim wzroście gospodarczym, znaczącym
przyroście wpływów podatkowych .Właśnie z tych dwóch
tytułów otrzymały one w latach 2016-2018 blisko 16 mld
zł więcej niż w roku 2015, kolejne 4 mld zł więcej
otrzymają w roku 2019, łącznie, więc będzie to kwota
blisko 20 mld zł, podczas całego 8-lecia rządów PO-PSL
zaledwie około 4 mld zł więcej. Na program
Rodzina 500 plus do końca 2018 roku przeznaczono aż 60 mld
zł, a skutkiem ogromnych wydatków było wyciągniecie z biedy
rodzin wychowujących dzieci (w szczególności rodzin
wielodzietnych), a także wskaźnika dzietności
z 1,26 do 1,47 a więc aż o 0,2 punktu
procentowego, co się nie udawało przez ostatnie
kilkanaście lat.
Natomiast
na konwencji Koalicji Obywatelskiej niestety nie było wystąpień
merytorycznych, tylko przemówienia, które miały wywoływać emocje
i to negatywne w stosunku rządu i wyborców
do Zjednoczonej Prawicy. Podsumowując konferencja PiS
koncentrowała się na tym jak przenosić efekty wzrostu
gospodarczego na poprawę życia wszystkich Polaków,
a konwencja Platformy na ideologicznych projektach
i nakręcaniu emocji, bo jak się nie ma programu,
to można próbować wygrywać tylko dzięki nim. Tyle
ostatnich wiadomości w skrócie.
Podczas
każdych wyborów chciałem być świadomym wyborcom a nie wybierać
tylko z galerii portretów kandydatów. Od
kiedy miałem komputer podłączony do internetu czyli od 2008 r
kopiowałem z internetu do zbiorów edytora tekstu wszelkie
informacje dotyczące rządów danych stronnictw politycznych, stanu
gospodarki polskiej i poziomu życia obywateli. Poczałkowo
bylem zwolennikiem SLD bo mieli w statucie wprowadzenie socjalizmu
typu skandynawskiego. Ale rządy tej formacji pokazały że dalej
tylko grabili polska gospodarkę. Dla
przypomnienia.
Rząd
Oleksego (SLD) od 7.03.1995 r., rządził 14 miesięcy. Sprzedał 598
zakładów.
Rząd
Cimoszewicza (SLD) od 7.02.1996 r., rządził 20 miesięcy i 18 dni.
Sprzedał 992 strategicznych zakładów;
Rząd
Millera (SLD) od 19.10.2001 r., rządził 30 miesięcy i 15 dni.
Sprzedał 548 strategicznych zakładów;
Rząd
Belki (SLD) od 02.05.2004 r., rządził 17 miesięcy i 29 dni.
Sprzedał 477 strategicznych zakładów.
Zgodnie
z oficjalnym bilansem płatniczym naszego kraju w latach kiedy
premierem był Donald Tusk (2008 - III kw. 2014) z Polski za granicę
wyprowadzono łącznie 537,8
mld zł. Z biliona złotych długu publicznego, aż jedną trzecią
zaciągnęła w latach 2007-2015 koalicja Platformy Obywatelskiej z
Polskim Stronnictwem Ludowym. W tamtym okresie zadłużenie sektora
finansów publicznych wzrosło o ponad 300 mld zł . A
jak to odczuwali Polacy szczególnie
ci biedniejsi?
34
proc. polskich gospodarstw domowych deklaruje, że z trudem wiąże
koniec z końcem – czytaliśmy
w Diagnozie Społecznej 2011 opracowanej pod kierunkiem prof. Janusza
Czapińskiego, psychologa społecznego z Uniwersytetu Warszawskiego.
Prawie 20 proc. gospodarstw radziło sobie z trudnością, a prawie
18 proc. z wielką trudnością. Problemy notuje więc aż 72 proc.
polskich rodzin. Od 2007 do 2011 r. wzrósł o 4 pkt proc. odsetek
rodzin deklarujących, że muszą żyć bardzo oszczędnie, żeby
odłożyć na poważniejsze zakupy (z 17,9 proc. do 23,8 proc.).
Takie były
poprzednie rządy.
Raport
Głównego Urzędu Statystycznego „Ubóstwo w Polsce w latach
2013-2014″ przynosi wstrząsające dane. Tendencja jest
„rozwojowa”.
W
latach 2008-2014 poczet osób zmagających się ze skrajną nędzą
zwiększył się o blisko milion. W 2014 jak i rok
wcześniej liczba ludzi żyjących poniżej tzw. minimum egzystencji
wynosiła niecałe 3 mln. Jednak w stosunku do roku 2012 ich odsetek
wzrósł o 0,6 punktu procentowego, z 6,8 proc. do 7,4 proc.
Tymczasem w 2008 r. było to 5,6 proc. ludności.
Badania
głodu i niedożywienia dzieci w Polsce przeprowadził na zlecenie
fundacji Dom Badawczy MAISON. - Objęły one 500 nauczycieli,
dyrektorów szkół, pedagogów szkolnych oraz 300 pracowników
ośrodków pomocy społecznej. Próba jest ogólnopolska i
reprezentatywna - tłumaczy Daria Affeltowicz, kierownik zespołu
badawczego.
Badani
oceniają, że co dziesiąte dziecko jest niedożywione.
130
tys. dzieci w Polsce cierpi z powodu niedożywienia (7-12 lat), czyli
6% ogółu uczniów szkół podstawowych
Prawie
ćwierć miliona (220 tys.) dzieci szkół podstawowych nie odżywia
się sposób niezbędny dla ich prawidłowego rozwoju (np. wychodzą
z domu bez śniadania, przychodzą do szkoły bez drugiego śniadania,
nie jedzą codziennie obiadu)
W
40% klas szkół podstawowych jest przynajmniej 1 dziecko
niedożywione
13%
dzieci potrzebujących dożywiania nie otrzymuje go.
Dzieci
niedożywione mają problem z nauką, koncentracją, relacjami z
rówieśnikami, przejawiają agresję lub są obiektem agresji grupy,
są wykluczeni z grupy rówieśników – obserwacje nauczycieli
pokazują, że problemy te dotyczą nawet 60% dzieci niedożywionych
.
Obraz
biedy w tamtym okresie jest wstrząsający. A jak było z gospodarką,
handlem,
finasami?
„ Rozmowa
z prof. Witoldem Kieżunem.
Nasza
struktura gospodarcza w chwili obecnej jest analogiczna do struktury
krajów pokolonialnych i w zasadzie można powiedzieć, że Polska
jest neokolonią. Jeśli chodzi o niepodległość polityczną to
uważam, że ją mamy, choć jest ona ograniczona w ramach Unii
Europejskiej. Natomiast w sferze ekonomicznej, niestety, jesteśmy
podlegli. Moją tezę bardzo łatwo wytłumaczyć. W Polsce obecnie
istnieje około sześćdziesięciu banków, z czego tylko trzy są
polskie. Spośród tych trzech tylko jeden ma 100 procent polskiego
kapitału - jest nim Bank Gospodarstwa Krajowego. Wszystkie nasze
banki sprzedaliśmy łącznie za ok. 25 mld zł, a dla porównania
łączny dochód banków w roku ubiegłym wyniósł 15 mld zł.
Podsumowując, można powiedzieć, że banki oddaliśmy prawie za
darmo.
Kolejną
kwestią jest wielki handel, który można określić mianem „złotego
jabłka”. W zasadzie nie mamy polskich supermarketów.
Najpopularniejsza u nas jest portugalska „Biedronka”, której
właściciel za dwa lata będzie najbogatszym przedsiębiorcą w
Polsce. W związku ze sprzedażą banków nie kontrolujemy finansów,
ze względu fakt, że nie posiadamy polskich supermarketów – nie
mamy handlu. Ale jest jeszcze trzecia ważna struktura, mianowicie
przemysł. Niestety, wielki przemysł również w Polsce już nie
istnieje. Są oczywiście jeszcze pojedyncze duże firmy, ale coraz
częściej bazują one w znacznej części na obcym kapitale,
jak choćby Kopalnia Miedzi i Srebra w Lubinie, która posiada
jedynie około 43 – 45 procent kapitału polskiego. PKO Bank Polski
ma do dyspozycji też mniej niż połowę kapitału polskiego.
Posiadamy jeszcze średniej wielkości przedsiębiorstwa, które i
tak zaledwie w niespełna połowie przypadków są w pełni
polskie. W efekcie w ciągu roku nawet do 100 miliardów
złotych zysków zagranicznych przedsiębiorstw wypływa poza Polskę.
Za tym idzie niemożność tworzenia nowych miejsc pracy, a w
konsekwencji olbrzymia emigracja. Ostatnie dane GUS mówią o 2,1
mln osób stale osiadłych za granicą oraz około 1 milionie
Polaków, którzy wyjeżdżają okresowo. Tak więc straciliśmy 3
miliony obywateli. W Polsce mamy również 2 miliony bezrobotnych, co
stanowi 13 procent, a także masę emerytów i rencistów.”.
Przeżyliśmy
okupacje niemiecka to i przy dwóch emeryturach przeżyliśmy i
tamten okres. A jak jest obecnie z finansami, gospodarka przy rządzie
PiS u:
Wiem
że Ministerstwo
finansów zapisało w ustawie, że w 2019 roku dochody budżetu
państwa wyniosą w tym roku 387,6 mld zł, wydatki zaplanowano w
kwocie 416,1 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetu państwa
będzie nie większy niż 28,5 mld zł. Natomiast deficyt sektora
finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść
1,7 proc. PKB. Senat przyjął ustawę budżetową na 2019 r. z
takimi danymi. Ustawa
budżetowa zakłada zwiększenie zatrudnienia w gospodarce narodowej
o 0,5 proc. w 2019 r. co doprowadzi do zmniejszenia stopy bezrobocia
do poziomu 5,6 proc. Wśród głównych kierunków wydatków
budżetowych wymienił blisko 98 mld zł na ochronę zdrowia. A
84 mld zł zostanie przekazane na oświatę, szkolnictwo i naukę, co
także jest rekordową kwotą. Na obronność zostanie przeznaczone
79 mld zł, co oznacza, że trzymamy się wymogu NATO, aby
przeznaczać na ten cel 2 proc. PKB. Mamy też rekordowy wzrost w
łącznej puli wydatków na renty i emerytury. W samej tej
waloryzacji, która w dużym stopniu będzie się opierała na
waloryzacji kwotowej od 1 marca wydamy dodatkowo 8,5 mld zł na
waloryzację, tak żeby najniższe emerytury były waloryzowane w
kwocie nie niższej niż 70 zł. Jestem już
zdecydowany
na kogo głosować
ale każdy ma wolna wolę.