niedziela, 7 kwietnia 2019

Rozmyślania o nauczaniu i postępie nauki w Polsce i świecie.

Posiadam tylko wykształcenie w kierunku mechanika ale samokształceniem poznałem podstawy elektroniki, budowy tranzystorów, okładów scalonych z których obecnie są zbudowane obwody komputerów i innych układów informatyki. Typowa nauka w szkołach nawet na WSI zniechęcała mnie bo uczono nas raczej historycznych informacji technicznych gdy nawet w pracy mieliśmy urządzenie, maszyny nowoczesne. Wiem z internetu że dydaktyka, zwłaszcza w naukach matematyczno-przyrodniczych, jest w kryzysie. Ale na naszych oczach zmienia się sposób myślenia, sposób pracy, nawet mózgi kolejnych pokoleń przedstawicieli naszego gatunku mają strukturę połączeń nerwowych nieco inną, niż rodzice, aby lepiej radzić sobie z wszechobecną elektroniką. Gdy w szkołach, uczelniach nie przekazuje się najnowszych informacji z danych przedmiotów to nauka taka zniechęca tych najbardziej zdolnych. Efektem tego jest że niekiedy nie kończą uczelni gdyż w tym czasie wolą doskonalić się w dziedzinie która lubią. Przykładami są np: Bill Gates, Steve Jobs, James Cameron, a ostatnio Mark Zuckerberg - studiowali na najbardziej prestiżowych uczelniach, ale przed uzyskaniem dyplomu odeszli ze studiów by robić karierę. Dzisiaj są niesamowicie bogaci, wpływowi i sławni. Czy polskie szkoły i uczelnie i gwarantują wysoki poziom nauczania? Obecnie wkraczamy w epokę cyfrowego systemu który niesie nowe wyzwania ale tez zagrożenia związane z robotyzacją i automatyzacją. Są w niej wykorzystywane układy ze sztuczną inteligencją. Sztuczna inteligencja to dział informatyki, którego przedmiotem jest badanie reguł rządzących inteligentnymi zachowaniami człowieka, tworzenie modeli formalnych tych zachowań i – w rezultacie – programów komputerowych symulujących te zachowania. Tyle teorii. Futurolodzy pokazują świetlista przyszłość ludzkości. Na porządku dziennym będą operacje transplantologiczne przy użyciu elektronicznie sterowanych sztucznych organów, a zakładanie protez będzie rutynowym zabiegiem chirurgicznym. Nanoroboty będą wprowadzane głęboko do ciała, aby dostarczyć lekarstwa do chorych komórek lub wykonać mikrooperację. Słyszeliśmy już o projektach i istniejących już sieci autonomicznych „samochodów na życzenie”. Zamiast wzywać taksówkę zamawia sie automatyczny samochód. Szybko zjawia się ten, który znajduje się najbliżej. Jeśli jesteś zajęty, podajesz tylko docelowy adres, a pojazd sam cię tam zawozi. Ale potencjalny rozwój tzw. „ciemnych fabryk” może pozwolić firmom na oszczędzenie na płacach oraz energii elektrycznej, jako że maszyny nie potrzebują do pracy światła czy ogrzewania. Podobnie jak automatyka przemysłowa zastąpiła tysiące robotników, dzisiejsze algorytmy i roboty zmniejszają zapotrzebowanie na pracowników. Ogólnie przewiduje się ,że oprogramowanie wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji może w ciągu najbliższych 10–20 lat przyczynić się do zwolnienia 10,5 miliona osób. Sztuczna inteligencja szybko znajduje swoje miejsce w kluczowych obszarach działalności przedsiębiorstw. Jak wynika z informacji opublikowanych przez firmę Accenture, wkrótce będzie na nią przypadało 25% wszystkich wydatków na technologie. Sztuczna inteligencja, która ludzką inteligencję rozszerza o efektywne przetwarzanie i precyzyjną analizę danych, umożliwia podejmowanie lepiej umotywowanych decyzji, natomiast automatyzacja usprawnia działania.  Zastosowanie sztucznej inteligencji ogranicza tylko wyobraźnia.
"Specjaliści rozróżniają dwa rodzaje sztucznej inteligencji, tzw. wąską i szeroką, która przekroczy zdolności człowieka. Na razie jesteśmy na etapie tej pierwszej, daleko od prawdziwej sztucznej inteligencji, przed której potencjalnymi konsekwencjami przestrzegali, choćby Elon Musk i Bill Gates" Ale co będzie z tymi mniej, nieefektywnie wykształconymi. Futurolodzy przewidują ze mała garstka niewspomaganych homo sapiens w praktyce będzie skazana na życie w rezerwatach. Czy polscy nauczyciele skazują na taki los Polaków?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz